Wednesday, February 22

Ślimaczki z rodzynkami i moja tajska zupa:)

Ha! Dziś się wycwaniłam i mogłam poleniuchiwać w łóżku nieco dłużej:) Sniadanko na dzisiaj przygotowałam już wczoraj. Lunch zresztą też;)
Wczoraj wieczorem upiekłam drożdżowych ślimaczków z rodzynkami. Pycha:D! Przepis pochodzi z kotlet.tv

nadzienie:

  • 50g cukru
  • 50g masła
  • 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 100g rodzynek
ciasto:
  • 400g mąki
  • 1 łyżeczka soli
  • 70ml mleka
  • 70ml wody
  • 1 jajko
  • 50g miodu
  • 2 łyżeczki suchych drożdży
Wszystkie składniki na ciasto miksujemy i wyrabiamy energicznie ręką. Pod koniec będzie się nieco lepić więc ręce można lekko naoliwić:) Ciasto odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia obiętości (ok.1-1.5h)
Składniki na nadzienie rozpuścić w garnuszku.
Kiedy ciasto już wyrosło, smarujemy blat olejem i wykładamy na niego ciasto.Otłuszczamy je i rozwałkowywujemy na duży prostokąt  o grubości ok. 1cm. Wierzch smarujemy naszym maślano- cukrowym nadzieniem i posypujemy rodzynkami. Zwijamy ciasto w rulonik i tniemy nożem na 2-3cm kawałki. Układamy na blasze i pieczemy ok.25 min. w 200ºC.
W przepisnie polecają po upieczeniu posmarować jeszcze bułeczki miodem lub woda z cukrem, ale jak dla mnie sa wystarczająco piękne i słodkie i ja już  tego nie zrobiłam.

Dla lepszego obrazu wykonania wklejam filmik:)


Jeśli chodzi o lunch, to wczoraj na obiadek ugotowałam szybką zupkę w tajskim stylu.Mieszankę mrożonych warzyw orientalnych wrzuciłam do garnka i zalałam nieco gorącą woda by się podgotowały. Do tego miksu dolałam później 1.5 szklanki mleka ryżowego oraz puszkę mleka kokosowego. Całość przyprawiłam curry, imbirem i płatkami chili. Wyszło pycha:D A że zrobiłam jej więcje to zostało jeszcze na dziś i mąż zabrał sobie do pracy na lunch:) 

Dzisiejszym moim porannym zadaniem było tylko wykonanie zdjęcia;) Oto ono

No comments:

Post a Comment